... czyli dlaczego gdy dziecko zjeżdża głową w dół powinniśmy im pomagać :)

No tak, pamiętacie trzepaki? Ja chyba też nich czasem zwisałam, chociaż teraz na samą myśl o tym mi trochę niedobrze :) A wtedy człowiek nie zdawał sobie sprawy, że to takie zdrowe dla dzieci. To zwisanie głową w dół.

Nie sądziłam, że będę pisać o 'zwisaniu głową w dół', ale w sumie... zmotywował mnie ten obrazek podający m.in. 'wywracanie dziecka do góry nogami' jako sposób na poradzenie sobie z trudnymi emocjami dziecia. W swojej książce 'Understanding Your Child's Sensory Signals' A. Voss również często radzi, aby czasem dziecko 'wywrócić do góry nogami', tłumacząc, że jest to bardzo korzystne dla układu nerwowego. Ba, twierdzi się, że 'dziecko jest specjalistą od swojego rozwoju', więc to, że dzieci wymyślają sobie zjeżdżanie głową w dół na zjeżdżalniach, raczej dobrze o nich świadczy. Oczywiście, zawsze asekurujemy by nie zjadło buzią całego piasku spod zjeżdżalni :)

N dobra... w jaki sposób ma nam to 'odwracanie głowy' pomóc?

Otóż, tutaj, na stronie A. Voss,  można przeczytać całość.

W skrócie, czynność wywracania głowy do góry nogami reguluje i organizuje pracę układu nerwowego, działa uspokajająco na układ nerwowy, wspomagająco na układ przedsionkowy,  powoduje uciski stawów przy kręgosłupie, wspomaga koncentrację, pomaga w poradzeniu sobie z emocjami oraz uniknąć strategii 'fight or flight' (walka lub ucieczka).

A jakie... ćwiczenia są wskazane?

• Chwycenie  dziecko za nogi I wywrócenie na chwilkę, aby zwisało głową w dół :)

• Ćwiczenia na piłce gimnastycznej dla dzieci,

• Delikatnie  odwracanie głowy dziecka do tyłu gdy trzymamy jena rękach,

• Pozwalać dzieciom zwisać na trzepakach, trapezach, drążkach, a nawet... łóżku, huśtawce.

• Stanie na głowie, stanie na rękach.

• Zjeżdżanie ze zjeżdżalni głową w dół.

Jak radzi pani Voss, ćwiczenia należy wykonywać krótko, ale często :) Niektóre dzieci mogą na początku nie lubić takich ćwiczeń,  dlatego najpierw trzeba je spokojnie  oswajać  z 'wywrotami'.